Kiedy złapią wandalów?
Sprawcy najwyraźniej czują się bezkarni
Któż nie kojarzy Parku przy ul. Ciepłej w Malborku? Miejsce to powstało, aby służyć wypoczynkowi oraz rekreacji. Jak wiadomo taki park może z powodzeniem służyć jako miejsce spacerowe dla rodzin z dziećmi, strefa relaksu czy też przestrzeń do uprawiania sportów na świeżym powietrzu. Niestety, już po raz kolejny ktoś dokonał zniszczeń w Parku przy ul. Ciepłej. Co rusz w tym miejscu dochodzi o aktów dewastacji, więc nie sposób oprzeć się wrażeniu, że sprawcy najwyraźniej czują się bezkarni.
Tym razem zniszczone zostały lampy
Tym razem wandale dokonali zniszczenia lamp w parku. Mieszkańcy, którzy są najbliżej parku i chętnie by z niego korzystali mają już tego dość. Niestety, sytuacja wygląda tak, że w parku brakuje monitoringu. Gdyby teren kontrolowały kamery, to z całą pewnością istniałaby duża szansa na rozpoznanie, a następnie ukaranie sprawców. Tymczasem mamy do czynienia z samowolką. 17 stycznia, w poniedziałek jeden ze spacerowiczów dostrzegł, że w parku 10 lamp uległo zniszczeniu. Szkody są widoczne głównie od strony ul. Łąkowej.
Park powstał za publiczne pieniądze
Park przy ul. Ciepłej powstał w 2016 roku, a realizacja tego przedsięwzięcia była możliwa dzięki projektowi z Budżetu Obywatelskiego. W ramach tej inwestycji powstały ścieżki rowerowe, oświetlenie oraz liczne elementy zieleni. Łączny koszt realizacji ten inwestycji wyniósł ponad 339 tys. złotych. Środki te nie wystarczyły jednak na instalację systemu monitoringu. Taka instalacja jest bardzo kosztowna. W innych miejscach, na przykład w Piknik Parku działa nie tylko kamera, która na bieżąco kontroluje teren, ale są też aparaty podłączone do światłowodu. Dzięki temu można na bieżąco podglądać to, co dzieje się w Parku. Póki co Park przy u. Ciepłej pozostanie bez monitoringu, jednakże może można by było zabezpieczyć lampy za pomocą metalowej siateczki małooczkowej.
O innych problemach mieszkańców regionu przeczytasz na stronie HaloGdańsk.pl