Wandale niszczą Marianki
To już kolejny taki incydent. Co na to Straż miejska?
Dla tych, którzy jeszcze się nie zainteresowali albo nie mieszkają w Malborku – Marianki to figurki, które są jednym z symbolów miasta. Można powiedzieć, że są to swego rodzaju krasnale, choć z krasnalami łączą ich właściwie jedynie gabaryty. Marianki przedstawiają chłopców, ubranych w zbroje krzyżackie. Figurki rozmieszczone są po mieście i znajdują się w odpowiednich do tego miejscach. Powstanie i umieszczenie Marianków zostało zrealizowane dzięki miejskim pieniądzom. Jak się okazuje, nie każdy docenia dobro wspólne. Po raz kolejny odnotowaliśmy akty wandalizmu polegające na niszczeniu Marianków. Jaki stosunek ma do tego Straż Miejska?
Nad wszystkim ma czuwać monitoring
Wcale nie tak dawno, bo w środę, 29 czerwca doszło do kolejnego ataku w Marianka. Chodzi konkretnie o figurkę, która znajduje się na ul. Piłsudskiego, nieopodal napisu MALBORK. Stojący tam Marianek trzyma w wyciągniętej przed siebie dłoni telefon komórkowy. Tego feralnego dnia sprawcy pomazali część figurki sprayem bądź farbą niewiadomego pochodzenia. Wszystko zauważył dyżurny Straży Miejskiej, który tego dnia czuwał przy monitoringu. Zadzwonił on do pieszego patrolu Straży Miejskiej, która przybyła na miejsce i zatrzymała dwóch chłopców w wieku 10 lat. Dzieci zostały przekazane rodzicom. Cała sprawa trafi do sądu dla nieletnich.
Szkody zostały naprawione
Uszkodzona figurka Marianka została przetransportowana do magistratu, gdzie następnie konserwatorzy zabytków usunęli z niej napisy. Odbyło się to na koszt miasta. Marianek, już czysty wrócił na swoje miejsce.
O wiele poważniejsza była kradzież
O ile można ubolewać nad zniszczeniem figurki, o tyle o wiele bardziej poważną sprawą jest kradzież dwóch Marianków. Stało się parę dni temu. Mowa jest tutaj o figurkach, które siedziały na ławce przed Muzeum. Jak zapewnia wiceburmistrz Malborka, policja już podjęła trop i najprawdopodobniej uda jej się ująć złodziei.