Walka z wiatrakami?
Mieszkańcy Starej Kościelnicy skarżą wójta
Stara Kościelnica jest to wieś położona w gminie Miłoradz, w powiecie malborskim. Jej mieszkańcy zaskarżyli wójta Miłoradza, że źle przeprowadził przygotowania do inwestycji, którą było utworzenie farmy wiatraków. Chodzi o to, że wiatraki stoją bardzo blisko działek budowlanych. To spowodowało, że wartość tychże działek znacząco spadła, natomiast budować na nich można tylko garaże. Hałas to kolejny czynnik, który utrudnia życie mieszkańcom. Powód ich irytacji wydaje się być zrozumiały, natomiast wójt Miłoradza twierdzi, że postąpił zgodnie z procedurami.
Szkoda miejsca
Wieś Stara Kościelnica to miejsce zamieszkania dla około 250 osób, natomiast sama okolica zawsze sprzyjała wypoczynkowi. Było tu spokojnie oraz pięknie. Stara Kościelnica jest laureatką konkursu Piękna Wieś Pomorska 2016. Wydawać by się mogło, że wiatraki to jedna z ostatnich budowli, które mogą stanąć w tak malowniczym pejzażu. Jednakże wieś nie jest, mówiąc dosadnie miejscem, gdzie diabeł mówi dobranoc. Malbork znajduje się w odległości 6,5 km, a więc na dobrą sprawę gdyby ktoś chciał, mógłby bez większego problemu dojść do miasta na piechotę. W związku z tym mieszkańcy Starej Kościelnicy wiedli życie spokojne oraz wygodne. Do czasu.
W „Strategii rozwoju gminy Miłoradz na lata 2021-2030” widnieje zapis, że władzom samorządowym zależy na tym, aby na terenie gminy istniało miejsce atrakcyjne do zamieszkania. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy Starej Kościelnicy zaufali władzom. Tym bardziej, że inwestycja w wiatraki miała polepszyć ich dobrobyt. Tak się jednak nie stało. Zmieniły się przepisy, w związku z czym wiatraki stoją bardzo blisko działek budowlanych, natomiast to znacznie ogranicza funkcjonowanie mieszkańców.
Skarga na wójta
Możliwości budowlane mieszkańców Starej Kościelnicy są obecnie mocno ograniczone. Bardzo też przeszkadza hałas, który powodują pracujące turbiny wiatrakowe. Mieszkańcy wsi postanowili więc złożyć oficjalną skargę na wójta, natomiast radni gminy Miłoradz twierdzą, że wójt działał zgodnie z prawem administracyjnym. Mieszkańcy Starej Kościelnicy argumentują, że przy przygotowaniach do decyzji o budowie farmy wiatrakowej oraz przy samej jej realizacji ich głos miał być kluczowy, ale tak się nie stało. Póki co czekamy na finał sprawy.