Malbork: zniszczona kampania wyborcza
Malbork, znane miasto zamkowe, choć jest miejscem częstych wizyt polityków wielu partii, swoją prawdziwą burzliwość polityczną ujawnia poprzez liczne banery wyborcze. Są one widoczne na wielu płotach i ogrodzeniach, a ich liczba wydaje się być większa niż kiedykolwiek wcześniej. Niektóre płoty wręcz pękają w szwach pod ciężarem tych politycznych reklam. Co jednak ciekawe, na płotach panuje demokracja – obok siebie wiszą banery przedstawicieli różnych ugrupowań, takich jak Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, Lewica czy Konfederacja.
Jednak ostatnio w centrum Malborka zaobserwować można było pewne anomalie. Okazało się bowiem, że twarze niektórych polityków zostały wycięte z ich banerów. Wszystko to działo się w kontekście nadchodzących wyborów do Sejmu i Senatu 2023. Głowy stracili między innymi politycy Prawa i Sprawiedliwości – Karol Rabenda, który jest wiceministrem aktywów państwowych oraz inni kandydaci tej partii, takie jak Natalia Nitek-Płażyńska, Tomasz Rakowski czy Szymon Gajda. Warto jednak zauważyć, że nie tylko banery PiS stały się celem niszczycielskiej działalności. Także banery Michała Welki, kandydata Konfederacji, ucierpiały w wyniku tych działań.
Policja przypomina, że za niszczenie materiałów wyborczych grozi grzywna. Czyn jest to karalny i ścigany przez prawo. Sprawcy takich działań mogą oczekiwać surowych konsekwencji prawnych.