Pomezania awansowała do IV ligi!
Awans na 6 kolejek przed końcem rozgrywek
To, czego wczoraj, w sobotę 7 maja dokonała Pomezania Malbork można określić mianem wielkiego wyczynu i nie lada sukcesu. Oto bowiem malborczycy w derbach powiatu zapewnili sobie awans do IV ligi na 6 kolejek przed końcem sezonu. W derbach powiatu Błękitni Stare Pole nie mieli najmniejszych szans z Pomezanią, z którą przegrali 0:5. Była to 28 kolejka. Po tym meczu już nic i nikt nie jest nam w stanie odebrać zasłużonego awansu.
Jak wygląda sytuacja w tabeli?
Sytuacja w tabeli wygląda obecnie tak, że Pomezania Malbork z 78 punktami zajmuje 1 miejsce. Druga jest Wietcisa Skaryszewy z 61 punktami. Na trzecim miejscu póki co znajduje się Powiśle Dzierzgoń, które na koncie ma 58 pkt. Co to dla nas oznacza? Otóż do wyższej klasy rozgrywkowej awansują zespoły, które po ostatniej kolejce będą zajmowały pierwsze i drugie miejsce w tabeli. Od trzeciego Powiśla dzieli nas aż 20 pkt. W związku z tym, gdybyśmy pozostałe 6 meczy przegrali, a wszystkie wygrałyby Wietcisa oraz Powiśle to i tak Powiśle zajęłoby trzecie miejsce i zabrakłoby mu do nas 2 pkt. Wtedy oczywiście liderem byłaby Wietcisa, a my awansowalibyśmy z drugiej pozycji. Jednakże sezon się jeszcze nie skończył. Wiceliderowi brakuje do nas 17 punktów. To dużo, a wydaje się bardzo mało prawdopodobne, byśmy wszystkie następne spotkania przegrali a Wietcisa wszystkie swoje następne wygrała.
Przebieg spotkania
Malborczycy weszli pewnie w ten mecz i to nie tylko dlatego, że byli gospodarzami. Wychodziliśmy na murawę pewni siebie, jakbyśmy już mieli awans w kieszeni. Z jednej strony można zarzucić, że drużyna była zbyt butna, z drugiej jednak strony trudno się dziwić tej pewności siebie. Przed meczem mieliśmy na koncie 24 wygrane, 3 remisy i zero porażek, a na 27 rozegranych spotkań 106 strzelonych goli, tylko przy 11 straconych. Nic więc dziwnego, że w mecz weszliśmy pewnie.
Pierwszego gola dla gospodarzy zdobył Piotr Sobieraj w 25 minucie po świetnej akcji oskrzydlającej. Było to uwieńczeniem spokojnej, do bólu pewnej gry Malborczyków. Trzeba oddać gościom, że próbowali oni walczyć. Nie odpuszczali w środku pola, a gdy byli przy piłce usiłowali naśladować akcje malborczyków i grać skrzydłami. Jednakże ani razu nie zdołali zagrozić naszej bramce. Tuż przed przerwą, w 44 minucie na 2:0 podwyższył Kacper Rapińczuk, strzelając tuż sprzed pola karnego.
Jeżeli spojrzeć na mecz z perspektywy Błękitnych, to w drugiej połowie było tylko gorzej. Dublet ustrzelił niezawodny w tym sezonie Tomasz Grabowski. Po raz pierwszy trafił do bramki w 62 minucie. Drugi raz umieścił futbolówkę w bramce rywala w 79 minucie. Już przy 3:0 na dobrą sprawę było po meczu, a wynik 4:0 tylko potwierdził to, co było nieuniknione. Ale malborczykom ciągle było mało. W 84 minucie gości dobił Konrad Nędza. Pomezanii serdecznie gratulujemy tego zwycięstwa i mamy nadzieję, że do końca sezonu uda nam się utrzymać fotel lidera.